Matura z biologii 2017
Materiały Oficyny Multimedialnej TERAZ WIEDZA
Artykuł jest próbą wyjaśnienia przyczyn zaskakująco niskiego wyniku średniego egzaminu maturalnego z biologii w 20016 r. i jednocześnie zaproponowania efektywnych sposobów radykalnego poprawienia wyników na maturze 2017.
Wprowadzenie
Każdego roku egzamin maturalny budzi ogromne emocje. Nie jest to dziwne wziąwszy pod uwagę, jak wiele od niego zależy. Co roku tysiące uczniów przystępują więc do matury z wiarą, że jej wynik pozwoli im rozpocząć naukę na wymarzonym kierunku studiów. Jednak uzyskane wyniki nierzadko weryfikują te marzenia negatywnie. Nie inaczej było na tegorocznej maturze z biologii. Maturzyści obawiali się powtórki z trudnego egzaminu z 2015 r., jednak arkusz maturalny okazał się prosty. Zdradziecko prosty? Czy dlatego rezultaty majowego egzaminu maturalnego z biologii w 2016 r. zaskoczyły ekspertów i mocno rozczarowały wielu uczniów? Rzeczywiście średni wynik na poziomie 36% oznacza praktycznie, że statystyczny maturzysta uzyskał tylko nieco ponad 1/3 punktów możliwych do zdobycia. Wynik 40% w przypadku ucznia liceum ogólnokształcącego jest tylko minimalnie lepszy, zaś – 15% w przypadku ucznia technikum to prawdziwa katastrofa. Wziąwszy pod uwagę, że poprzednia matura z biologii – 2015, znacznie trudniejsza – wypadła statystycznie wyraźnie lepiej, powstają dwa zasadnicze pytania:
Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy?
Co należy zrobić, żeby wyniki matury 2017 były wyraźnie lepsze?
Niestety, nie prowadzi się na bieżąco badań dotyczących efektywności uczenia się/kształcenia. Niniejsze opracowanie ma więc charakter subiektywnej analizy opartej o dane podawane przez CKE, własną wiedzę oraz wieloletnie doświadczenie autorów naszych kursów i znajomych nauczycieli oraz metodyków.
Główne przyczyny słabych wyników
Szukając odpowiedzi na powyższe pytania, najpierw odrzućmy absurdalną tezą jakoby uczniowie i ich nauczyciele byli coraz „głupsi”. Nieprawdą jest, że poprzednie pokolenia były mądrzejsze i zdominowane przez tabuny wybitnych jednostek. Każdy kto ma elementarną wiedzę wie, że warunkowany genetycznie poziom inteligencji dużej, ustabilizowanej populacji nie zmienia się w ciągu kilkunastu-kilkudziesięciu lat ani na jotę! Dzisiejsi uczniowie po prostu inaczej postrzegają rzeczywistość i rozwijają się otoczeni przez inne technologie. Niesprawiedliwością jest również obwinianie o wszystko nauczycieli. Fakt, że zdarzają się jednostki niezaangażowane i pozbawione umiejętności przekazywania wiedzy, potwierdza tylko regułę, że większość nauczycieli dobrze wypełnia swoje obowiązki. W tym artykule nie będziemy również zajmować się takimi zagadnieniami, jak wskaźniki surowe liczby osób przystępujących obecnie do matury czy też odporność współczesnych uczniów na stres egzaminacyjny.
Czas zatem poszukać przyczyn realnych, do których można się merytorycznie odnieść. Podzieliliśmy je umownie na kilka grup. Pierwszą stanowią cechy obecnego systemu kształcenia w liceach ogólnokształcących (technika na razie pomijamy), drugą – jakość materiałów wykorzystywanych w przygotowaniach. Trzecia grupa przyczyn to cechy immanentne egzaminu maturalnego. Jest też czwarta grupa przyczyn – strategie przygotowań do matury.
Zacznijmy od początku. Obecny system kształcenia silnie odbiega od tego, w którym funkcjonowała większość obecnych rodziców.
Wydaje się tu, że system 8 + 4, czyli 8-letnia szkoła podstawowa i 4-letnie liceum był znacznie bardziej efektywny niż obecny system 6 + 3 + 3 (z 3-letnim liceum). 4-letnie liceum dawało uczniom czas na swego rodzaju aklimatyzację (klasa I), naukę coraz bardziej złożonych zagadnień w odpowiednim tempie (klasy II i III) oraz systemowe powtórki (klasa III i IV). Nauczyciel z kolei miał 4 lata na realizację materiału i lepszą korelację z innymi przedmiotami przyrodniczymi. Dzisiaj nauczyciel i uczeń mają do dyspozycji 3 lata. Z tego I klasa to najczęściej realizacja i „zamykanie” przedmiotów, którymi uczeń nie jest zainteresowany. Nie ma tu więc klasycznego „przejścia” z systemu elementarnego do rozszerzonego. Realizację zadań rozszerzonych trzeba podjąć niejako z marszu, na początku II klasy. Zaczyna się więc swoiste bombardowanie wiedzą z wybranych przedmiotów, w tym z biologii rozszerzonej. Nauczyciele pędzą z realizacją materiału, natomiast uczniowie zwykle po prostu się gubią. Wychodzą braki z poprzednich etapów kształcenia, braki w umiejętnościach uczenia się i rozumieniu procesów zachodzących w organizmach i biosferze. Ostatnia (krótsza, maturalna) klasa jest koncepcyjnie prostą kontynuacją działań rozpoczętych w klasie II., a to nie poprawia stanu rzeczy.
Druga grupa przyczyn słabych wyników to niski poziom dydaktyczny, a czasem nawet merytoryczny materiałów źródłowych, łącznie z nowymi podręcznikami.
Jeśli nawet są kolorowymi, poprawnymi zbiorami krótkich notek i tabelek słabo pełnią podstawową funkcję do której są przeznaczone – samokształceniową. Większym problemem jest jednak powszechnie wykorzystywane przez uczniów vademecum jako głównego źródła wiedzy w procesie uczenia się. Jest to niebezpieczna „tabloidyzacja” procesu kształcenia, która może wynikać z lekceważenia samego egzaminu maturalnego lub niezrozumienia jego specyfiki. Jeśli ktoś planuje studiować medycynę lub inne pokrewne kierunki, musi mieć świadomość, że droga na skróty nie zaprowadzi go na uniwersytet medyczny. Co więcej, tabelki i uproszczone schematy nie pomogą mu wykształcić/opanować pewnych konstrukcji myślowych, niezbędnych w formułowaniu poprawnych odpowiedzi nie tylko na maturze, ale także na egzaminach uczelnianych. Z naszych, wycinkowych analiz wynika, że prawidłowe przedstawianie swoich myśli to dzisiaj powszechny problem wśród maturzystów. Wróćmy jeszcze do kwestii źródeł – wielu uczniów korzysta też z Internetu – swoistej świątyni wiedzy. Biorąc pod uwagę ogrom informacji zawartych na milionach stron internetowych, trudno się temu dziwić. Jednak należy rozważnie korzystać ze znalezionych informacji, nie wierzyć ślepo we wszystko, co zostało napisane lub powiedziane i w miarę możliwości weryfikować źródła. Umiejętne korzystanie z różnych źródeł internetowych może korzystnie wpłynąć na poszerzanie lub zdobywanie wiedzy. Paradoksalnie jednak wadą tego rozwiązania jest… ogromna czasochłonność.
Przejdźmy teraz do trzeciej grupy głównych przyczyn słabych wyników na maturze z biologii – cech samego egzaminu.
Otóż na pierwszy rzut oka matura jest beznadziejnie łatwa. Haczyk tkwi jednak w tym, że w zadaniach pojawiają się materiały ze źródeł akademickich, sformułowania poleceń są coraz bardziej wyrafinowane, a ponadto rosną wymagania, jeśli chodzi o precyzję odpowiedzi. Uczniowie zaś, mimo ciągłego rozwiązywania testów/zadań, nie są dobrze przygotowani ani od strony technicznej, ani do analizy logicznej zadań maturalnych (stwierdzamy wręcz, że zbyt często problemem jest czytanie poleceń ze zrozumieniem!). Cenne punkty tracone są więc często w sposób, który można określić jako banalny. Dlatego należy ciągle ćwiczyć umiejętności kluczowe, rozwiązując i analizując zadania maturalne tyle, że… z głową.
Na koniec czwarta grupa przyczyn – błędne strategie przygotowań.
Powiedzmy to wprost – bez inwestycji nie ma zysków. Aby osiągnąć wysoki wynik na maturze, należy zainwestować bardzo dużo czasu, pracy i często również pieniędzy. Wielu uczniów odkłada naukę na ostatni moment, nie zdając sobie sprawy, że opanowanie materiału takiego przedmiotu jak biologia wymaga czasu. Z kolei ci, którzy mają świadomość stawki, o jaką toczy się gra (mówiąc kolokwialnie), często rozpoczynają naukę w drugiej, a nierzadko już w pierwszej klasie pod okiem dobrego korepetytora lub uczestnicząc w kursach maturalnych. To kosztowne rozwiązania, ale stosując proste kryterium: cena – uzysk (cena korków vs późniejsze dochody) często wydaje się, że nie ma alternatywy. Osobnym problemem jest sam sposób uczenia się. Trywializując – można powiedzieć, że oglądanie i odtwarzanie tabelek nie działa. Potrzebne jest zrozumienie zjawisk biologicznych i kształcenie umiejętności rozwiązywania zadań. W tym kontekście wykorzystywanie Internetu po prostu do znajdowania gotowych odpowiedzi to strategia samobójcza.
Ergo – najczęściej młody człowiek przygotowujący się do matury ma mało czasu, jest słabo przygotowany do pracy na poziomie rozszerzonym, nie „czuje” egzaminu maturalnego, podczas przygotowań korzysta z niewłaściwych źródeł i mechanicznie rozwiązuje zadania.
Sposoby poprawy sytuacji
Zacznijmy od tego, że uczniowie nie stoją na straconej pozycji. Wysoki wynik na maturze, gwarantujący dostanie się na wymarzone studia, jest osiągalny. I nie zawsze musi to oznaczać wydawania olbrzymich sum pieniędzy oraz spędzania godzin na dojazdach na kurs czy do korepetytora. W sukurs przychodzi bowiem rozwój techniki, który pozwala radykalnie zwiększyć efektywność kształcenia, z naciskiem na samokształcenie.
Pierwszy problem – brak czasu (cechy systemu edukacji i strategii przygotowań).
Najbardziej optymalne wydaje się poważne potraktowanie II i III klasy liceum. Żarty się skończyły – powinny to być dwa lata bardzo intensywnej nauki i rezygnacji z części luzu (wiemy, że to bardzo trudne). Najlepiej rozpocząć więc przygotowania od początku drugiej klasy. Można wówczas zastosować strategię podwajania. Jest bardzo prosta – materiał z lekcji równolegle utrwala się i poszerza na zajęciach własnych (średnio w tygodniu 5 + 5 godzin). Nie trzeba się martwić o rytm pracy, narzuca go nauczyciel (warto z nim porozmawiać o rozkładzie materiału zamieszczonym w naszym sylabusie maturalnym). Jeśli rozpoczynamy przygotowania w klasie III, też jest dobrze, tylko trzeba uwzględnić powtórki materiału z klasy II (średnio w tygodniu 5 + 6 godzin). Jak widać, prochu w tym miejscu nie wymyśliliśmy, ale chcemy podkreślić ogromną rolę czasu poświęconego na przygotowania i ile może dać odpowiednia synchronizacja zajęć własnych i tych szkolnych.
Drugi problem – materiały źródłowe.
Podręcznika zmienić nie można (wybrał go nauczyciel), ale należy przestać traktować go jak źródło kanoniczne. Można przygotowywać się nawet bez podręcznika! Vademecum traktujemy zaś tylko jako materiał porównawczy dla własnych notatek i odpowiedzi. W Internecie szukamy rzetelnych źródeł informacji. Tutaj polecamy nasze kursy tworzące cały rozbudowany pakiet: Teraz Biologia. Są to autorskie kursy wideo dostępne online. Przygotowuje je zespół, który na koncie ma dziesiątki podręczników biologii do wszystkich poziomów kształcenia. Od prawie 10 lat nie rozwijamy jednak wariantu „papierowego”, ponieważ dla większości ludzi wideo jest najefektywniejszym (najszybszym i najskuteczniejszym) sposobem przyswajania wiedzy.
Ponadto nasze kursy to bardzo duża oszczędność czasu i pieniędzy.
Wreszcie najważniejsze – jako jedyni w Polsce oferujemy nie tylko doświadczenie dydaktyczne i wiedzę, ale także profesjonalną, atrakcyjną oprawę graficzną. Biologia jest przedmiotem wybitnie „obrazowym” i słaba grafika lub jej brak de facto dyskwalifikują materiały. Już choćby dlatego, że oglądanie, np. osoby rysującej kredą/markerem po tablicy, szybko znuży niemal każdego ucznia. Ogólną wadą kursów wideo online jest brak kontaktu z nauczycielem. Zatem swoistą rekompensatą musi być przyjazny, swobodny wykład z wykorzystaniem profesjonalnej i bardzo atrakcyjnej oprawy wizualnej przygotowanej z myślą o ekranach praktycznie każdej wielkości (a więc od biedy nawet smartfonów). To nie wszystko – nasze materiały są tak rozbudowane, że można je traktować jak swoiste wideopodręczniki. Może z nich korzystać każdy uczeń liceum, technikum, a nawet student.
Trzeci problem (wynikający z cech egzaminu maturalnego) rozwiązać można tylko pamiętając o dwóch elementach.
Po pierwsze, trzeba merytorycznie przygotować się na poziomie nieco wyższym niż matura. W ten sposób unikamy sytuacji, gdy napotykamy zagadnienie, którego nie znamy i… wpadamy w panikę (najpierw musimy zrozumieć ,na czym polega zjawisko biologiczne, a to kradnie nam cenny czas). Nasze wykłady przygotowywane są w taki właśnie sposób, aby oswoić maturzystę ze zróżnicowanymi zagadnieniami. Po drugie, podczas przygotowań należy rozwiązać odpowiednio dużą liczbę zadań maturalnych. Celem głównym jest tu szlifowanie precyzji odpowiedzi, stąd konieczność rozwiązywania zadań w przemyślany sposób. W tym względzie nasza propozycja wygląda następująco.
Do każdego działu biologii (kursu) przygotowujemy zestawy zawierające niemal wszystkie zadania maturalne opublikowane przez CKE od 2001 r. wraz z odpowiedziami.
Zestaw ma postać pliku pdf do pobrania i wydrukowania. Wychodzimy tu z założenia, że najlepszy trening zapewnią oryginalne zadania CKE – wyselekcjonowaliśmy ich ok. 1000 i teraz przygotowujemy ich kompilacje dla każdego kursu. Te zadania najlepiej rozwiązywać w trakcie lub po każdym kursie. Ponadto proponujemy 200 bardzo rozbudowanych i trudnych zadań maturalnych (także pliki pdf do wydrukowania) stanowiących część kursu Zadania Maturalne oraz kursu 16 Mgnień Matury (100 zadań autorskich oraz 100 z puli zadań CKE zebranych w charakterystyczne pary). Zadania te najlepiej rozwiązać w końcowym etapie przygotowań. W tym przypadku rozwiązania przedstawiamy więc w formie obszernych analiz wideo. To jeszcze nie wszystko – pomału przygotowujemy dwa arkusze po 25 zadań, które będą pełnić funkcję sprawdzianu ostatecznego. Zatem – jeśli ktoś przeanalizuje nasze wykłady i rozwiąże 1250 starannie ułożonych zadań powinien osiągnąć życiową formę w czasie egzaminu.
Problem absolwentów techników
To truizm, ale technika są szkołami zawodowymi i egzamin czysto teoretyczny, jakim jest matura, stanowi tu nie lada wyzwanie. Zatem krótko – zapraszamy na nasze kursy. Są tak przygotowywane, że mogą stanowić pełnoprawne zastępstwo zajęć w dziennym liceum ogólnokształcącym. Zatem jeśli jesteś uczniem technikum – oglądaj – notuj – rozwiązuj zadania maturalne. Zdziwisz się, jaki poziom możesz osiągnąć, jeśli się mocno przyłożysz.
Podsumowanie
Chociaż średni wynik matury z biologii jest niski, pewna część uczniów regularnie osiąga poziom ponad 80% dobrych odpowiedzi. Wśród nich są oczywiście jednostki wybitne, ale większość stanowią ci, którzy ciężko pracując znaleźli sposób na maturę z biologii i dzisiaj są studentami, np. medycyny czy stomatologii. Po prostu matura to nie bzdura i jest na to sposób. Wystarczy:
- Pobrać maturalnego Sylabusa z naszej strony i ułożyć ogólny plan działania.
- Wykupić subskrypcję naszych materiałów.
- Oglądać i analizować wykłady.
- Po każdym kursie rozwiązywać zadania maturalne CKE.
- Rozwiązać 200 zdań o najwyższym poziomie trudności i przeanalizować rozwiązania.
Potem pozostanie Ci pójść na maturę i zrobić swoje. Wiemy, że nie jest to łatwe, bo sami zdawaliśmy taki egzamin. Jednak… dobry trening czyni mistrza.
Życzymy połamania piór.
Waldemar Lewiński i Jan Prokop
Komentarze